Wszystkie pierścionki zaręczynowe są niezwykłe. W końcu wiążą się z jednym z najważniejszych momentów w życiu każdej pary, nic dziwnego więc, że podchodzimy do nich bardzo emocjonalnie. Nawet obecnie, w dobie kultu nowości, zdarza się, że są przekazywane z pokolenia na pokolenie, a tym samym mają ciekawą historię i dużą wartość sentymentalną. Są jednak takie klejnoty, które od dziesięcioleci podziwia cały świat. Które pierścionki zaręczynowe przeszły do historii i nieustannie inspirują twórców biżuterii?
Pierścionek z historią
Niewątpliwie jednym z najsłynniejszych pierścionków zaręczynowych jest ten należący do brytyjskiej królowej. Zachwyca przede wszystkim związana z nim historia. Wybranek ówczesnej następczyni tronu, Philip Mountbatten, postanowił sam czuwać nad stworzeniem idealnej biżuterii dla swojej wybranki. Zdecydował się na elegancki, platynowy pierścionek z 3-karatowym diamentem, otoczonym przez mniejsze kamienie. Ów największy diament pochodził z tiary, która należała do matki księcia, Alice Battenberg. Pozostałe kamienie z tiary posłużyły do wykonania bransoletki, którą Philip wręczył Elżbiecie jako prezent ślubny.
Szafir księżnych
Jeszcze sławniejszy stał się pierścionek synowej Elżbiety II, Diany. Został on wybrany przez… samą Dianę. Książę Karol podczas oświadczyn nie miał żadnego prezentu – chciał, by jego wybranka sama znalazła taki, który będzie jej odpowiadał. Wybór padł na pierścionek z białego złota z 12-karatowym szafirem otoczonym przez czternaście diamentów i wywołał sporo kontrowersji w społeczeństwie. Klejnot bowiem nie został wykonany na specjalne zamówienie, lecz wybrany z bieżącej oferty marki jubilerskiej Garrard. Niedługo potem w wyniku sympatii, jaką cieszyła się w społeczeństwie księżna, model ten stał się najbardziej popularnym wśród pierścionków zaręczynowych na całym świecie, a jego srebrną replikę z cyrkoniami można było kupić nawet za 56 dolarów.
Koniec małżeństwa Diany i Karola nie jest jednak końcem historii tego niezwykłego klejnotu. Pierścionek ma dużą wartość sentymentalną dla syna księżnej, Williama, który podarował go w prezencie zaręczynowym swojej wybrance – Kate Middleton. W jednym z wywiadów przed ślubem książę zdradził, że był to jego sposób na to, by matka nie przegapiła ceremonii. Ślub książęcej pary wywołał drugą falę popularności pierścionka. W 2010 roku – roku zaręczyn Williama i Kate – sprzedaż pierścionków z szafirem na świecie wzrosła aż dziesięciokrotnie.
Klejnot, który inspiruje do dziś
Związek Grace Kelly z przystojnym, inteligentnym i niezwykle bogatym księciem Monako Rainierem III wielokrotnie porównywany był do miłości jak z bajki. Nic więc dziwnego, że i pierścionek zaręczynowy późniejszej księżnej stał się niezwykle popularny. Dzieło Cartiera – platynowa obrączka z trzema diamentami – zachwycał ludzi na całym świecie i stanowi wzór dla jubilerów do dziś. Przykładem może być inspirowany tym klejnotem pierścionek „Grace” stworzony przez markę W.KRUK z okazji 175-lecia jej istnienia. Pierścionek ten został wyprodukowany w liczbie 175 sztuk.
Pierścionek Elizabeth Tylor
Do dziś powszechnie znane są zarówno historie burzliwych związków Elizabeth Tylor, jak i jej zamiłowanie do efektownej biżuterii. Rozpoznawalny jest także jej pierścionek zaręczynowy, który stał się niemalże legendą. A ściślej mówiąc – jeden z jej pierścionków zaręczynowych, bo aktorka wychodziła za mąż aż 8 razy. Najsłynniejszy z nich jest prezentem od największej miłości aktorki – Richarda Burtona, za którego Liz wychodziła za mąż dwukrotnie. Burton podarował jej klejnot z aż 33-karatowym brylantem! Aktorka nosiła swój pierścionek w każdym filmie, dzięki czemu stał się on rozpoznawalny na całym świecie. Po śmierci Tylor trafił na aukcję i stał się własnością anonimowego kolekcjonera z Azji.
